Kolejny groźny wypadek na podkarpackiej „drodze śmierci”. Trzy osoby ranne (ZDJĘCIA)
PODKARPACIE. Kolejny groźny wypadek na podkarpackiej drodze wojewódzkiej nr 871. W miejscowości Jamnica w gminie Grębów, doszło do zderzenia samochodu osobowego z busem. W wypadku poszkodowane zostały trzy osoby, w tym jedna kobieta podróżująca samochodem osobowym oraz dwóch mężczyzn jadących samochodem dostawczym. To kolejne niezwykle niebezpieczne zdarzenie na tym odcinku drogi. W lipcu br. cała Polska żyła informacją o makabrycznym wypadku, w którym zginęło małżeństwo, a ocalało 3-letnie dziecko. Zdjęcie strażaka przytulającego dziecko, które właśnie straciło rodziców obiegło niemal każdy zakątek kraju. Nie bez powodu, droga ta nazywana jest podkarpacką „drogą śmierci”.
Trzy osoby ranne trafiły do szpitala, w wyniku zderzenia mercedesa sprintera i hondy, do którego doszło 30 listopada. Do wypadku doszło na drodze wojewódzkiej nr 871 w Jamnicy (gmina Grębów). Na miejscu pracowały służby ratownicze. Po godz. 12, przywrócono płynność ruchu.
– Po godz. 7, dyżurny jednostki policji otrzymał zgłoszenie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Jamnica w gminie Grębów. Wstępnie ustalono, że 22-letni kierowca mercedesa sprintera, jadąc od Stalowej Woli, zjechał na przeciwległy pas jezdni i zderzył się z osobową hondą. W mercedesie podróżował jeszcze 41-letni mieszkaniec powiatu stalowowolskiego. Obaj mężczyźni zostali ranni. 47-letnia kobieta kierująca hondą została uwolniona z zakleszczonego pojazdu – relacjonuje policja z Tarnobrzega.
Wszyscy uczestnicy zostali przetransportowani do szpitali w Tarnobrzegu, Stalowej Woli i Sandomierzu. Ustalono, że kierowca mercedesa był trzeźwy. Policjanci ustalają okoliczności i przebieg tego zdarzenia.
Na miejscu pracowało pięć zastępów ochrony przeciwpożarowej, w tym dwa z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Tarnobrzegu, dwa z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Salowej Woli i jeden z Ochotniczej Straży Pożarnej w Grębowie, łącznie 17 strażaków.
zdjęcia: mł. ogn. Tomasz Mysłek, KM PSP w Tarnobrzegu
Na tym samym odcinku drogi wojewódzkiej, w lipcu br. doszło do śmiertelnego wypadku. Wiadomości o nim obiegły całą Polskę. Kierujący audi S7, jadąc od Stalowej Woli w kierunku Jamnicy, podczas wyprzedzania zderzył się z jadącym z przeciwka audi A4, którym podróżowało trzy osoby, w tym kilkuletnie dziecko.
Niestety, mimo podjętej reanimacji życia 37-letniej kobiety i 39-letniego mężczyzny, którzy podróżowali audi A4, nie udało się uratować. 2,5 letni chłopiec i 37-latek kierujący audi S7 trafili do szpitala.
Ten odcinek podkarpackiej drogi wojewódzkiej nr 871 nazywany jest „drogą śmierci”. Trwają prace nad zainstalowaniem tam odcinkowego pomiaru prędkości.
Pisaliśmy o tym tutaj:
Makabryczny wypadek. Nie żyje małżeństwo. Przeżyło 3-letnie dziecko (FOTO)
Sprawca tragicznego wypadku był pijany? Zbiórka pieniędzy dla dzieci ofiar (ZDJĘCIA)
foto: OSP Grębów – Fb
źródło: KMP Tranobrzeg, KM PSP Tarnobrzeg
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Koszmarny wypadek. Nie żyje dwóch strażaków OSP. Jechali do pożaru (ZDJĘCIA)
Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112.
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz