TREPCZA / PODKARPACIE. Pod koniec marca w Trepczy, przy głównej drodze, zainstalowano pięć banerów z treściami promującymi takie wartości jak rodzina, ochrona życia i wiara katolicka. Plakaty powstały za prywatne pieniądze, na prywatnej działce Stanisława Lewickiego. Kilka dni temu ktoś pociął plakaty, pozrywał mocowania i same banery. Dwa skradziono. Sprawa trafiła na policję.
Metalowe konstrukcje, a na nich banery powstały 23 marca przy głównej drodze w Trepczy. Zostały umieszczone na prywatnej działce Stanisława Lewickiego, radnego Rady Powiatu Sanockiego.
Zaprezentowano pięć plakatów z grafikami i hasłami nawiązującymi do wartości społecznych i chrześcijańskich.
– W ostatnim czasie, podobne banery zauważyłem przejeżdżając przez wiele polskich miast. Uznałem, że to dobry pomysł na wypromowanie podstawowych wartości, jakimi są: rodzina, życie w rodzinie i ochrona życia poczętego. To bardzo ważne dla mnie idee, z którymi całkowicie się utożsamiam – mówi nam Stanisław Lewicki.
Na poszczególnych banerach umieszczono grafiki przedstawiające: rodziców z dzieckiem, nienarodzone dziecko w łonie matki, twarz nienarodzonego dziecka, a także wizerunek Jezusa Chrystusa. Na ostatnim był sam napis. Plakaty opatrzone były hasłami (kolejno): „Tak dla rodziny”, „Jestem zależny, ufam Tobie”, „Mam 5 miesięcy”, „Jeśli Bóg z nami, któż przeciwko nam?” i „Kochajcie się mamo i tato”, .
Właściciel działki, na której zaistniały opisane banery zaznacza, że za wszystko zapłacił z własnej kieszeni.
– To była tylko i wyłącznie moja inicjatywa, za którą zapłaciłem kwotę około 800 zł z własnych środków – zaznacza Stanisław Lewicki.
Pomysły na grafiki i hasła zaczerpnięte zostały z Fundacji Nasze Dzieci Kornice.
foto: Red.
W ubiegły piątek rano mieszkańcy Trepczy zauważyli, że banery zostały zdewastowane, a część skradziona. Jak relacjonuje nasz rozmówca, mocowania zostały przecięte, a plakaty pozrywane. Niektóre banery ponacinano ostrym narzędziem, najprawdopodobniej nożem.
– Myślę, że zrobiło to kilka osób, co najmniej trzy. Na miejscu pozostawiono wiele odciśniętych śladów butów – mówi radny i dodaje:
– Nie można zaakceptować takiego zachowania, ponieważ ja nikogo nie obraziłem i takiego zamiaru nigdy nie miałem. Zdjęcia odwoływały się do humanistycznych wartości, przede wszystkim promujących ogromną wartość, jaką jest rodzina. Gdyby ktoś po sąsiedzku wywiesił banery o diametralnie odmiennych treściach, nigdy nie pomyślałbym nawet o ingerencji w taką prezentację. Każdy może to ocenić i wyrobić sobie zdanie. Każdy ma prawo wyrażać swoje poglądy i opinie. W moim przypadku tego nie uszanowano.
Sprawa została zgłoszona w Komendzie Powiatowej Policji w Sanoku. Funkcjonariusze nie informują jednak o szczegółach prowadzonych czynności.
– W piątek otrzymaliśmy zawiadomienie o kradzieży i zniszczeniu mienia. Wstępnie pokrzywdzony oszacował straty na kwotę około 800 złotych. Dalsze czynności prowadzi Wydział Kryminalny Komendy Powiatowej Policji w Sanoku – informuje nas kom. Monika Hędrzak, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Sanoku.
foto: nadesłane
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz