REKLAMA

Psy na mrozie przykute do łańcucha. Szokujące zdjęcia… (FOTO)

SANOK / PODKARPACIE. Wydaje się, że siarczyste mrozy już za nami. Przynajmniej na tę chwilę. Instytucje zajmujące się ochroną zwierząt informują jednak o tragicznych wydarzeniach z ostatnich dni. Okazuje się, że ludzka znieczulica doprowadziła do śmierci wielu czworonogów. Apele na niewiele się zdały. Dzisiaj otrzymaliśmy również wiadomość o błąkających się po Sanoku psach.

Wydawało się, że zapowiedzi meteorologów przestrzegające przed mroźnymi nocami z temperaturą dochodzącą do -18 stopni C będą wystarczającym bodźcem dla właścicieli czworonogów. Wydawało się, że apele organizacji zajmujących się ochroną zwierząt również przyniosą efekt. Niestety. W mediach społecznościowych pojawiają się zatrważające zdjęcia i relacje z ostatnich dni i nocy, podczas których wiele psów i kotów przykutych do łańcucha i pozostawionych na zewnątrz podczas ekstremalnie zimnych nocy zakończyło swój żywot…

Aktualnie mamy ocieplenie i wyższe temperatury, więc być może nie będziemy już świadkami podobnych zdarzeń. Niemniej jednak nie oznacza to, że zima się skończyła i że w kolejnych dniach czy tygodniach nie nastąpi kolejny spadek temperatury. Być może wtedy uda nam się lepiej zadbać o naszych braci mniejszych…

Grafika poglądowa

Zima ma swój urok, gdy za oknem widać ośnieżone drzewa, pada biały puch, a my siedzimy w ciepłych domach. Gdy musimy wyjść zakładamy ciepłe ubrania, kurtki, buty, szaliki, czapki i rękawiczki. Wychodząc ze swymi pieskami na spacer zakładamy im ciepłe ubranka, by ochronić je przed zimnem. Oczywiście są wyjątki, ale większość naszych pupili przyzwyczajonych do domowych pieleszy niechętnie wychodzi na zewnątrz, gdy panują tak niskie temperatury jak teraz. Nie wszystkie mają tyle szczęścia. Widok psów na łańcuchu wciąż nie jest rzadkością. Nie chcemy uogólniać, ale niestety szczególnie na wsiach jest to często praktykowane – piszą do nas przedstawiciele OTOZ Animals – Inspektorat Sanok.

Między innymi na profilu tej instytucji opublikowano szokujące zdjęcia zamarzniętych zwierząt przykutych do łańcucha. Brak wyobraźni i empatii ze strony niektórych właścicieli psów doprowadził do ich śmierci. Zwierzętom nie udało się przeżyć mroźnych nocy. Umierały przy swoich budach, przypięte do łańcucha.

Facebook / OTOZ Animals – Inspektorat Sanok

W opublikowanym powyżej poście, umieszczona jest informacja o prowadzonej zbiórce pieniędzy na słomę i karmę dla czworonogów.

Zwracamy się do Was z prośbą o pomoc dla zwierząt o które właściciele nie potrafią zadbać .Robimy co możemy, aby przeżyły zimę , rozwożę słomę , karmę tam gdzie zdołam dotrzeć i tam gdzie mnie wypuszczą , staramy się jak najtaniej zakupić wszystko ,lecz jesteśmy tylko 2 dziewczyny, które stają na granicy możliwości, by pomagać tym, którzy sami nie poproszą o pomoc i karmę – czytamy w opisie zbiórki na platformie pomagam.pl.

LINK DO ZBIÓRKI – KLIKNIJ

Na naszą skrzynkę otrzymaliśmy też wiadomość i dwóch pieskach błąkających się po osiedlu Posada, w okolicach ulicy Robotniczej. Poszukiwani są właściciele czworonogów.


Foto (3): nadesłane

Sanocki Inspektorat OTOZ Animals apeluje i przypomina:

Art. 9.1 Ustawy o ochronie zwierząt mówi, że „Kto utrzymuje zwierzę domowe ma obowiązek zapewnić mu pomieszczenie chroniące je przed zimnem, upałami i opadami atmosferycznymi, z dostępem do światła dziennego, umożliwiające swobodną zmianę pozycji ciała, odpowiednią karmę i stały dostęp do wody”.

Tak mówią przepisy, ale zapewnienie godnego życia zwierzętom, które świadomie przyjęliśmy pod swoją opiekę to przede wszystkim nasz moralny obowiązek! Szczególnie zimą musimy zadbać o ich potrzeby – mówią członkowie Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt „Animals”.

Co należy zrobić?

  • jeśli już musi żyć przy budzie niech nie stoi ona bezpośrednio na ziemi
  • budę należy uszczelnić, ocieplić (najlepiej styropianem), wyłożyć wyściółką (najlepiej słomą gdyż nie wchłania wilgoci)
  • często wymieniać wodę, która zamarza (śnieg nie zastąpi wody!)
  • zabierać psa na noc do domu, szczególnie przy tak niskich temperaturach jak obecnie.

Pamiętajmy również, że zgodnie z ustawą pies nie może być na uwięzi dłużej niż 12 godzin na dobę. Równie ważne jest aby psy miały obrożę. Łańcuch założony bezpośrednio na szyję może powodować odmrożenia, otarcia naskórka i rany.

A co z kotami? Zwłaszcza tymi wolno żyjącymi czyli takimi, które urodziły się dzikie? Im przecież też jest zimno! One są zwykle dokarmiane przez tzw. karmicieli kotów, którzy przejęli na swoje barki opiekę nad tymi biednymi stworzeniami. Należy im się za to wielki szacunek, słowa uznania i podziękowania.

Jak możemy pomóc w opiece nad kotami wolno żyjącymi?

  • po pierwsze nie przeszkadzajmy ich karmicielom
  • otwórzmy okienka piwniczne albo postawmy ocieploną budkę (najlepiej ze styropianu)
  • wystawmy karmę (najlepiej suchą, która nie zamarza) oraz wodę (wymieńmy gdy zamarznie)
  • zanim uruchomimy silnik samochodu zajrzyjmy pod maskę czy nie schronił się tam kotek w poszukiwaniu odrobiny ciepła.

Koty wolno żyjące są integralną częścią osiedli mieszkaniowych. Mają prawną ochronę, więc naszym obowiązkiem jest zapewnienie im schronienia. Tu szczególnie apel do administratorów i zarządców bloków oraz wspólnot mieszkaniowych. Okażmy kociakom trochę serca i pomóżmy im przetrwać ten ciężki czas. Troska o naszych braci mniejszych w niczym nam nie ujmuje, a hasło „mróz zabija” nie jest tylko sloganem!

źródło: Red., OTOZ Animals / nadesłane


Informacje o aktualnej sytuacji na drogach Sanoka, powiatu sanockiego i całego regionu w grupie POMOC112

DOŁĄCZ DO GRUPY – KLIKNIJ

20-01-2021

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)