BIESZCZADY: Wilki zaatakowały obok szkoły! (DRASTYCZNE ZDJĘCIA)
CISNA / PODKARPACIE. W niedzielę w Cisnej wilki zaatakowały potężną łanię zaledwie dwa metry od drzwi wejściowych do jednego z zamieszkałych domów i w bliskim sąsiedztwie szkoły podstawowej! Martwe zwierzę odnaleźli mieszkańcy. Wielu z nich nie ma wątpliwości, że wilki podchodzą coraz bliżej zabudowań i kwestią czasu jest atak na człowieka.
Jak relacjonują świadkowie zdarzenia zagryzioną łanię odnaleziono w niedzielę rano w Cisnej, nieopodal szkoły podstawowej przy prywatnej posesji, niespełna dwa metry od drzwi wejściowych.
– Niestety u nas w kraju musi wydarzyć się coś naprawdę potwornego zanim nastąpi pospolite ruszenie przeciwko potężnemu lobby organizacji, które tak naprawdę działają destrukcyjnie na populację jelenia w Bieszczadach – pisze relacjonując sytuację na miejscu Bartłomiej Turopolski.
– Wilki splądrowały nasze bieszczadzkie lasy. W chwili obecnej mamy „pustynię” zwierzyny płowej. Obudźmy się! To nie tak powinno wyglądać. Wilk już teraz zniszczył pogłowie zwierzyny płowej i nie ma na co polować! Niech każdy z nas zada sobie pytanie, które właśnie teraz w tej chwili jest bardzo istotne? Co niebawem będzie w menu wilka? – dodaje mieszkający w Lesku turysta.
O zdarzeniu poinformował na swoim profilu Facebook Łukasz Sawiński, człowiek bardzo blisko związany z bieszczadzkimi lasami. Oto, co mówi o aktualnej sytuacji związanej z polowaniami wilków.
– Ochrona wilka w naszym kraju jest tematem trudnym i niejednoznacznym. W tym wypadku pojawia się wiele sprzecznych głosów oraz mamy do czynienia z konfliktem interesów. Myśliwi będą chcieli wprowadzenia wilka jako zwierzyny łownej, natomiast osoby reprezentujące środowiska, które walczą o jego ochronę, będą robić wszystko, aby tego odstrzału nie było. Ochrona wilka w obecnej formie mija się z celem. Wilk jako drapieżnik musi polować, musi zabijać, aby zjeść, nie da rady przeżyć jedząc tylko trawę, zioła, jagody. Zwiększenie populacji wilka to zagłada dla jelenia, sarny, żubra, łosia, bobra, zająca. Ochrona w ten sposób, jaki obecnie mamy w kraju doprowadzi do zmniejszenia populacji innych zwierząt, nie tylko płowej, czarnej, drobnej czy też ptactwa. Ochrona wilka to zagłada dla rysi, które polują w dużej mierze na sarny, czekając na gałęziach drzew, zagłada niedźwiedzi, odejdą z naszego terenu i pójdą w inny teren, lub za granice, zagłada żbika, którego i tak mamy mało. Ochrona wilka w obecnym stanie to zagłada innych rodzimych drapieżników – mówi w rozmowie z naszym dziennikarzem Łukasz Sawiński i dodaje:
– Proszę wziąć pod uwagę ile wadera rodzi szczeniąt, 8-10, a ile łania czy sarna, 1-2. Uważam jako myśliwy, że wilki powinny być w środowisku. Pomagają utrzymać kondycję zwierzyny w dobrej formie, często zabijają, aby zjeść zwierzynę osłabioną, albo zjadają tę, która już padła.
Chrońmy wilka, rysia, niedźwiedzia, chrońmy jelenie, sarny, łosie, żubry. Powinniśmy to jednak robić z zachowaniem proporcji gatunkowej
– Duża ilość jakiejkolwiek zwierzyny nie jest wskazana. Wtedy zmniejsza się baza pokarmowa, jest mniej pokarmu. Zwierzyna każdego gatunku powinna być zdrowa, silna. A zdrowie i siłę osiąga dzięki odpowiedniemu areałowi, na którym poluje, oraz odpowiedniej ilości i jakości tego pokarmu. Dlaczego natura wyposażyła koty w taki mechanizm, że śpią one w granicach 22 godzin na dobę. Natura wie, że koty są doskonałymi myśliwymi, gdyby były aktywne cała dobę, to populacja wszelkiej zwierzyny wyginęłaby bardzo szybko. Jest wiele organizacji, które propagują różne akcje, adoptuj wilka, przygarnij wilka, nadaj imię żubrowi, umyj słonia itp. Oczywiście po wpłaceniu odpowiedniej kwoty. Tutaj należałoby sprawdzić regulaminy tych instytucji, ile środków przeznaczają one na faktyczną ochronę, a ile na działania związane z opłacaniem zarządów itp. Dla mnie osobiście, nie chodzi o ochronę wilków, niedźwiedzi, żbików tylko o to, aby mieć kasę, nie pracując. Podkreślam, że to jest moje osobiste zdanie i nie ma na celu kogokolwiek szkalować czy obrażać. Znam wielu fantastycznych ludzi, którzy ochronę wilka widzą między innymi w jego redukcji, rozsądnej i mądrej redukcji.
– Dlaczego łania padła przy zabudowaniach? Zwierzyna płowa, która boi się ludzi, ucieka im z drogi, poszła po pomoc do siedzib ludzkich?
Poszła po pomoc do swojego wroga człowieka, bo w nim widziała swoją szansę przeżycia. Szansę ucieczki przed wilkami
– Niestety nie udało się. Wilki kiedyś nie podchodziły tak blisko ludzi. Proszę sobie wyobrazić co byłoby, gdyby na podwórku pojawiło się dziecko, jak atakuje wilk i jest w szale zabijania, trudno to sobie wyobrazić.
Myślę, że to będzie kwesta czasu jak ktoś zginie na szlaku albo zostanie życia pozbawiony, człowiek dorosły czy też dziecko
– Już mieliśmy ataki wilków. Uważam, że powinniśmy chronić wilka między innymi przez jego kontrolowany odstrzał, mądra redukcję. Wybicie wszystkich wilków postrzegam jako karygodny i niewybaczalny błąd. Redukcja jako szansa na rozwój wilka, jego przeżycie, dobrą kondycję oraz współistnienie z innymi gatunkami zwierzyny – kończy Łukasz Sawiński.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
BIESZCZADY: Zagryziona łania na placu zabaw przy szkole! Zaatakowały wilki? (ZDJĘCIA)
Foto: Rafał Tomków / nadesłane, archiwum
źródło: Red., Facebook
foto: Łukasz Sawiński / Facebook
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz