REKLAMA

Andrzej Szlęzak: To jest bełkot! Kontrowersje wokół oświadczenia radnych

POLSKA24 / PODKARPACIE. Na polsko-ukraińskiej granicy od 6 listopada trwa protest przewoźników z Polski. Wskutek blokady ciężarówki z Ukrainy nie są wpuszczane do kraju. Przewoźnicy protestują, bo uważają, że ukraińskie firmy przewozowe są dla nich nieuczciwą konkurencją. W ostatnich dniach grupa radnych z Podkarpacia wydała oświadczenie w sprawie protestu. Podpisali ją prawie wszyscy radni.

1 (1)_2

Od wielu dni obserwujemy bardzo trudną i skomplikowaną sytuację na granicy polsko-ukraińskiej. Wielokilometrowe kolejki na granicy, nieporozumienia, protesty, demonstracje i spory to obraz, jaki widzimy przy przejściach granicznych z Ukrainą zlokalizowanych na Podkarpaciu. Przyczyną tego stanu rzeczy jest przedłużenie do końca czerwca 2024 roku, zawartej po rozpoczęciu konfliktu zbrojnego na terenie Ukrainy umowy, przez Unię Europejską o transporcie drogowym z Ukrainą, w myśl, której przewozy drogowe towarów pomiędzy Ukrainą a UE wykonywane były bez zezwoleń. Oznacza to znaczną konkurencję dla polskich przewoźników, a zamieszanie na granicy potęguje dodatkowo brak oddzielnego pasa przejazdu „pustym” pojazdom z oznaczeniem unijnym. To wszystko powoduje znaczne straty w funkcjonowaniu polskich firm przewozowych. Problemy te z kolei lawinowo skutkują kłopotami innych branż w tym rolnictwa, które w ostatnim czasie wielokrotnie już traciło na podobnych zmianach regulacji. Również postawa Unii Europejskiej w tej kwestii nie uwzględnia interesów polskich przedsiębiorcówczytamy w oświadczeniu.

Wszelkie formalności związane z bezpieczeństwem granic, przekraczaniem ich, funkcjonowaniem przejść granicznych jak i związanymi z tym wszystkim regulacjami prawnymi leżą poza kompetencjami samorządu województwa. Jednakże widząc skalę problemu, trudną sytuację po obu stronach granicy, duże kolejki, ale też niepokojące sygnały płynące od naszych przedsiębiorców, jako Radni Województwa Podkarpackiego apelujemy do wszystkich kompetentnych i zaangażowanych w sytuację instytucji o podjęcie natychmiastowych działań, które zakończą protest i przyniosą korzystne dla wszystkich rozwiązania. Wojna, która toczy się na Ukrainie, jest oczywistym argumentem, aby właśnie na tej granicy nie dochodziło do tego typu
sytuacji. Ale jednocześnie, nie może być usprawiedliwieniem do wprowadzania regulacji i zasad, które dla dużej grupy są niekorzystne i niesprawiedliwe.

Oświadczenia nie podpisał radny Andrzej Szlęzak, który w następujący sposób skomentował treść pisma.

Jestem jedynym radnym, który nie podpisał tego oświadczenia samorządu Województwa Podkarpackiego. Po pierwsze ja się domagałem, żeby oświadczenie samorządu Województwa Podkarpackiego jednoznacznie broniło i opowiedziało się po stronie polskich przedsiębiorców, transportowców, kierowców również rolników. Broniąc polskich interesów! Tymczasem otrzymujemy w tym dokumencie takie zachowania, które Rosjanie nazywają, że i rubla zarobić i cnoty nie stracić. To jest zupełne nieporozumienie i ja się na takie stanowisko absolutnie nie zgadzam! To, co się dzieje na granicy, protesty polskich przedsiębiorców. To jest efekt fatalnej polityki rządu PiS-u. Rozumiem, że w sejmiku większość ma PiS. I nie chcą się przyznać, że rząd, z którym się oni utożsamiają doprowadził do takiej sytuacji, że z każdej strony Polski przedsiębiorca jest bity po tyłku. Bo bije go Unia Europejska, biją go Ukraińcy, którzy w ogóle nie biorą pod uwagę Polskich interesów, tylko forsują w każdy dostępny dla nich sposób swoje interesy. I na to nie może być z Polskiej strony zgody! To trzeba artykułować w sposób kategoryczny jednoznacznych i stanowczy. Tego nie ma. To jest taki bełkot, że, no tak tutaj prosimy żeby to uregulować, żeby wszystkie strony były zadowolone itd.słyszymy w rozmowie z radnym Sejmiku Województwa Podkarpackiego Andrzejem Szlęzakiem.

Radni w oświadczeniu apelują:

Apelujemy też do wszystkich, którzy zabierają głos w tej sprawie, o dokładną analizę sytuacji i wstrzemięźliwość w wypowiedziach, które w tej trudnej sytuacji międzynarodowej mogą wywołać niepotrzebne reakcje(…)

To jest takie jakby kastrowanie całego problemu z jego istoty, bo istotą tego problemu jest to, żeby Państwo Polskie, również polskie samorządy, w tym Samorząd Województwa, zajęły jednoznaczną postawę w obronie polskich interesów. W imię przybierającej, co najmniej dziwną formę obrony interesów Ukrainy i strachu przed Rosją. Polska daje się zapędzać w ciemny kąt, gdzie mamy siedzieć, bać się Rosji i czekać, co inni z nami zrobią. No to robią, co chcą! Robią, co chcą Ukraińcy i robi, co chce Unia Europejska. Gdzie tutaj jest miejsce na to, żeby Polacy mogli normalnie funkcjonować? Polskie firmy, polscy rolnicy, żeby mogli normalnie pracować, zarabiać, rozwijać swoje przedsiębiorstwa i płacić podatki na tych, którzy za przeproszeniem płodzą tego typu pisma jak przytoczone przeze mnie to stanowisko Sejmiku.- komentuje radny Andrzej Szlęzak.

Całość oświadczenia poniżej

Fot. N/z protest na przejściu w Medyce. AZS/WZ


01-12-2023

Udostępnij ten artykuł znajomym:

Udostępnij

Napisz komentarz przez Facebook


lub zaloguj się aby dodać komentarz


Pokaż więcej komentarzy (0)