SANOK: Potężny barszcz Sosnowskiego przy ul. Białogórskiej. Ma 3 m wysokości! (ZDJĘCIA)
SANOK / PODKARPACIE. Jedna z naszych Czytelniczek poinformowała nas o potężnym okazie barszczu Sosnowskiego, który wyrósł niedaleko przystanku autobusowego przy ul. Białogórskiej w Sanoku. Roślina ma 3 m wysokości. Przypomnijmy, że jest ona niebezpieczna, szczególnie dla dzieci. Barszczem Sosnowskiego można się dotkliwie oparzyć. Rośliny, które osiągnęły dorosłą postać najlepiej omijać z daleka.
Kontakt z barszczem Sosnowskiego może spowodować oparzenia, zmiany skórne. Wszystko przez zawarte w wodnistym soku oraz w wydzielinie włosków gruczołowych furanokumaryny. Związki te, w kontakcie ze skórą i w obecności światła słonecznego powodują oparzenia II i III stopnia. Objawy widoczne są już po kilkunastu minutach od kontaktu. Natomiast w ciągu doby objawy nasilają się i występują w postaci zaczerwienienia skóry oraz pęcherzy z surowiczym płynem. Stan zapalny utrzymuje się około 3 dni. Zaś po tygodniu miejsca podrażnione ciemnieją. Rośliny, które osiągnęły dorosłą postać najlepiej omijać z daleka. Nie ma jednak żadnej pewności, że młode osobniki będą bezpieczne. Warto zaznaczyć, że w Polsce barszcz Sosnowskiego jest objęty prawnym zakazem uprawy, rozmnażania i sprzedaży.
Roślinę o wysokości około 3 metrów pokazała nam mieszkanka Sanoka. Barszcz wyrósł obok przystanku autobusowego przy ul. Białogórskiej w Sanoku. Ma potężne łodygi i bogaty kwiatostan. Na szczęście znajduje się w miejscu raczej trudno dostępnym, choć rozmiary rośliny i mimo wszystko niewielka odległość od popularnej i chętnie wybieranej trasy spacerowej nad Sanem sprawia, że pojawiły się obawy i prośba o interwencję. Do służb i urzędów zwróciliśmy się z pytaniami o możliwość usunięcia rośliny. Odpowiedzi zacytujemy na naszych łamach.
To nie jedyny sygnał dotyczący barszczu Sosnowskiego w naszej okolicy. Zdjęcia otrzymaliśmy również znad Osławy w Zagórzu. Wiadomo, że kilka lat temu samorządy walczyły z groźną rośliną, ale po pierwsze programy zwalczania barszczu zostały zakończone, a po drugie nawet podczas ich realizacji pojawiało się wiele wątpliwości związanych ze sposobem usuwania rośliny i ze skutecznością podejmowanych działań. Jak podaje jeden z mieszkańców Zagórza, niektórzy znaleźli własny sposób na usuwanie barszczu.
– Na jednym ze zdjęć jest pokazane, jak jeden z mieszkańców radził sobie ostatnio z barszczem. Wycinał kosą – mówi nasz Czytelnik.
Zachęcamy Państwa do nadsyłania zdjęć barszczu Sosnowskiego. Będziemy zgłaszać inne przypadki do odpowiedzialnych służb.
Barszcz Sosnowskiego przy ul. Białogórskiej w Sanoku
Barszcz Sosnowskiego przy Osławie w Zagórzu
(materiały nadesłane)
lub zaloguj się aby dodać komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz